Byłem dziś w lesie. Było mi w nim tak dobrze, że nie miałem ochoty z niego wychodzić i wracać do domu. Gdy się jest w lesie, jest się obecnym na 100 %. W lesie jest się w sercu życia, prawdziwego życia, tętniącego dzięki naturze, symbiozie. My też jesteśmy częścią tego życia natury, ale zapomnieliśmy o tym. Porzuciliśmy przyrodę, zamknęliśmy się w swoich miastach, betonach i domach. Spróbujcie znaleźć w tym zabieganym, dziwnym i chorym na rozwój świecie czas na pójście do lasu, nad rzekę czy na łąkę. Tam odnajdziecie zagubionych siebie. Tam bije serce Obecności, którą świat utracił. Pozdrawiam wraz ze szczebiotem sikor, który mi towarzyszył dziś w lesie. Ireneusz Leończyk, 03.10.2020, g.23:57, w dzień śmierci Franciszka z Asyżu, brata wszystkiego i wszystkich
Tak,odeszliśmy od natury i zagubiliśmy się ,zatracamy się w amoku ogłupiającej cywilizacji, ale podświadomie czujemy niepokój i ciągłe uczucie braku obecności , czujemy się niekompletni.Ja mam park i rzekę za domem i też uwielbiam spacery nad rzeką ,szum wody bardzo pozytywnie na mnie wpływa.Będąc w parku odwiedzam zaprzyjaźnione od lat buki, 2 potężne drzewa rosną obok siebie ,nazwałam je braciszkowie, jeden Pankracy, drugi Bonifacy, piękne majestatyczne,czerpię z nich spokój, łączą mnie z matką ziemią i Bogiem Nieba.
Pozdrawiam szumem rzeki i majestatycznym spokojem Pankracego i Bonifacego:))
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Dziękuję!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi