Archiwa miesięczne: Wrzesień 2022

Tułaczka poety

Poecie…

W Charvieu czy   Łazieńcu

W Meksyku czy Lublinie

Nigdzie nie jest się u siebie

Wszędzie jest się  poetą

Nigdzie nie zagrzewa się  miejsca

Wciąż ma się potrzebę wędrówki

Patrzysz na życie prostych ludzi

Żyjesz wśród nich

Wszak wszystko jest poezją

A poetą jest każdy

Poetą aż do końca

Choć samotność trawi duszę

Tułaczka ma swój kres

Kres to nie koniec

To początek

To przekaz do pozostałych

Do kolejnych wędrowców

Nawet grób w Wólce Węglowej

Niczego nie kończy

Ireneusz Bodo

Jeszcze zdążymy

Czasu coraz mniej

Ale zdążymy

Ducha coraz mniej

Ale zdążymy

Zdążymy zachwycić się

Sobą

Życiem

Światem

Zdążymy ujrzeć blask

W mroku

Zdążymy

Wrócić do początku

Nie jest za późno

Choćby był to już

Koniec

Jeszcze zdążymy

Ireneusz Bodo

Nie umarłeś

Stedowi…

Od dziecka kochałeś Słońce

Spędzałeś całe dnie

W jego blasku

Czułeś, że tak naprawdę

Nie ma nikogo

Jest się

Stąd mogłeś zobaczyć

Całą jaskrawość

Zanurzony w powszedniości

Wciąż biegłeś do Słońca

By spotkać się z Bezimiennym

Dotarłeś do niego

Po pięknych manowcach Polski i świata

Jak można przestać być

Jeśli się jest

Nie da się przestać być

Nie umarłeś

Się jest

Zatem jesteś

Nie tylko w swoich wierszach

Ireneusz Bodo